Autor: Michał Barycza | A że akurat się przeprowadzam, taki kumpel jest bardzo przydatny. Jeśli bym Was zapytał, który VAN zbudował pół Polski, raczej nikt nie będzie miał wątpliwości o jakiego dostawczaka chodzi. Tak poczciwa T-czwóreczka w TDi-ku. Każdy zna kogoś kto takiego ma, miał lub ma od kogo pożyczyć. Ale ten generał wojen remontowych też już zasłużył na godną emeryturę. Mało który jeszcze rześko przyśpiesza załadowany płytami OSB po dach.
-
-
GODNY NASTĘPCA
Tutaj czas na następców. Nawet u mnie w rodzinie występuje T4. Mogłem pokusić się pożyczyć od Taty tego weterana. Ale umówmy się, czasy się zmieniają i przy przeprowadzce można poszukać alternatywy. Dzisiaj na rynku można wybierać bez liku, nie trzeba specjalnie nawet takiego kupować. Można wypożyczyć taki samochód na dobę, dwie, miesiąc czy pół roku. Ja wypożyczyłem Vivaro i nie bez przyjemności sprawdziłem go w przeprowadzkowym boju.
-
-
Z zewnątrz niby niczym się nie różni od innych samochodów w tej klasie. Ale na przykład lakierowane lusterka w kolorze czarnym nadają już trochę charakteru. Ładnie stylizowany przód auta sprawia, że od razu widać, że samochód jest na wskroś nowoczesnym dostawczakiem, a nie kolejnym kontenerem na kółkach z przyklejonymi halogenami z budowlanego. Może się podobać. We wnętrzu też nie czujemy się jak w klasycznym busie z najtańszymi materiałami, zaprojektowanym przez studentów budowlanki. Jest tu wszystko czego trzeba nawet do jazdy w dalsze trasy w komfortowych warunkach. Na desce mamy wgłębienia, nie wiem czemu pasują idealnie pod puszkę z piwem zero. Jakiś ukłon w stronę ciężko pracujących na budowach?
-
-
Wyposażenie natomiast nie odbiega już praktycznie niczym od nowoczesnego samochodu powiedzmy klasy kompakt. Dwustrefowa klimatyzacja, podgrzewane, składane i regulowane elektrycznie lusterka to tylko niektóre z udogodnień. W T4 nie znajdziesz też tempomatu, automatycznych świateł czy łączności bluetooth z Twoim telefonem. A to jeszcze nie koniec. Bo poza ESP o bezpieczeństwo dba też system ostrzegania o samochodzie w martwym polu lusterka. No tej ostatniej opcji nie mam nawet w moim kilkuletnim Passacie. O to żebyśmy w tych trudnych czasach nie poszli z torbami dba asystent odpowiedniego momentu na zmianę biegu i system start/stop. Niby niedużo, ale literek do literka… a kiedy to piszę ostatnim razem tankowałem po 8 zł za litr tego szlachetnego płynu. No i coś dla mistrzów parkowania też jest – czujniki parkowania również z przodu. Pod marketem budowlanym czy na budowie ma to wbrew pozorom duże znaczenie.
-